Jak zwiększyć autokonsumpcję energii?

Jak zwiększyć autokonsumpcję energii?

Fotowoltaika zadomowiła się w Polsce na dobre. Coraz więcej Polaków dostrzega korzyści, jakie daje inwestycja w tę innowacyjną technologię. Według wstępnych szacunków Solar Power Europe tylko w 2022 roku przyłączono do sieci instalacje o mocy 4,9 GW. Jednak produkcja prądu z darmowej energii słonecznej to nie wszystko. Wyzwaniem, z jakim mierzą się dzisiejsi prosumenci, jest zwiększenie autokonsumpcji pozyskanej energii. Aktualnie autokonsumpcja wynosi zaledwie 20-25%. Jak ją podnieść? I dlaczego to takie ważne?

Co dokładnie kryje się pod pojęciem autokonsumpcji?

Autokonsumpcja to nic innego jak zużycie prądu na własne potrzeby bez przesyłania do sieci. Innymi słowy, autokonsumpcja energii elektrycznej określa, ile prądu wytworzonego przez daną instalację fotowoltaiczną zostało zużyte na pokrycie bieżących potrzeb gospodarstwa domowego.

Co do zasady, instalacja PV produkuje energię elektryczną, ale nie ma zdolności jej magazynowania. To, co zostanie pozyskane, musi być natychmiast zużyte. Nadwyżki energii kierowane są do sieci energetycznej.

Autokonsumpcja w typowym gospodarstwie domowym – ile wynosi?

Autokonsumpcja z fotowoltaiki w typowym gospodarstwie domowym oscyluje granicach 20-25%. Przyczyn niskiej autokonsumpcji jest wiele. Problem przede wszystkim wynika z tego, że w czasie, w którym instalacja PV produkuje najwięcej energii (godziny okołopołudniowe), dom pozostaje pusty – mieszkańcy przebywają w pracy, szkole itd. Szczyty zużycia energii w gospodarstwie przypadają natomiast na godziny poranne (6:00-9:00) oraz popołudniowe i wieczorne (15:00-21:00). W konsekwencji jedynie niewielka część wyprodukowanego prąd jest zużywana na bieżąco. Reszta trafia do sieci. Problem niskiej autokonsumpcji jest szczególnie widoczny latem, kiedy – ze względu na duże i intensywne nasłonecznienie – instalacja PV jest w stanie wytworzyć najwięcej energii.

Energia elektryczna

Przeczytaj także: Magazyn energii - klucz do niezależności energetycznej

O znaczeniu wysokiej autokonsumpcji energii

Niska autokonsumpcja energii elektrycznej to realne straty dla inwestora. Montaż instalacji PV w założeniu ma zapewnić prosumentowi oszczędności na rachunkach za prąd. Niestety niewielkie bieżące zużycie wiąże się z koniecznością poboru płatnej energii z sieci.

Co więcej, niska autokonsumpcja w polskich gospodarstwach domowych zwiększa przesył energii do sieci, co może powodować problemy z napięciem. Co to oznacza dla typowego prosumenta? Częstsze awarie sieci, które pozbawiają gospodarstwo prądu na wiele godzin.

Im mniej się marnuje, tym więcej można zyskać! Zwiększenie autokonsmupcji pozwala ograniczyć straty wypracowanych nadwyżek, podnosi niezależność energetyczną i redukuje koszty eksploatacji budynku. Co więcej, wyższa autokonsumpcja indywidualna wspiera funkcjonowanie całego systemu elektroenergetycznego.

Jak zwiększyć autokonsumpcję energii?

W idealnym świecie autokonsumpcja energii w typowym gospodarstwie domowym wynosiłaby 100%. Niestety nie żyjemy w idealnym świecie. Osiągniecie wyniku 50% to już duży sukces. Jak to zrobić?

Najprostszym sposobem jest racjonalne planowanie pracy energochłonnych sprzętów domowych, czyli dopasowanie czasu pracy urządzeń do okresów największej produkcji energii elektrycznej przez panele fotowoltaiczne. Zamiast włączać pralkę czy zmywarkę po zmroku, warto zrobić to w południe. Przydatnym rozwiązaniem w nowoczesnych sprzętach AGD jest opcja uruchomienia z opóźnieniem.

Można zwiększyszyć autokonsumpcję energii elektrycznej, inwestując w pompę ciepła służącą do ogrzewania budynku i ogrzewania wody użytkowej. W ten sposób dodatkowo oszczędza się na ogrzewaniu i podnosi swój wkład w ochronę środowiska naturalnego – pompa, w przeciwieństwie do pieców gazowych czy kotłów węglowych, to ekologiczne rozwiązanie.

Prąd z fotowoltaiki może zasilać klimatyzację – szczególnie latem, kiedy produkcja energii jest najwyższa. W ten sposób nie tylko zwiększa się autokonsumpcję, ale także zapewnia sobie komfort termiczny w upalne, letnie dni.

 

Magazynowanie energii – najlepszy sposób na zwiększenie autokonsumpcji

Duże znaczenie dla zwiększenia autokonsumpcji energii ma jej magazynowanie. Magazynowanie możemy określić jako odłożenie w czasie zużycia prądu wytworzonego przez moduły fotowoltaiczne poprzez przechowywanie go w specjalnym banku energii.

Bank energii to specjalny akumulator do fotowoltaiki, który ładuje się w okresach największego uzysku energii z paneli. Nadwyżki prądu są przekazywane do sieci nawet wtedy, gdy jest on tylko troche napełniony.

Jak magazyn energii wpływa na autokonsumpcje? Według statystyk wzbogacenie typowej domowej instalacji fotowoltaicznej o mocy 5 kW o bank o pojemności 5 kWh podnosi autokonsumpcję do ok. 55% w gospodarstwie domowym o zużyciu roczym na poziomie 4000kWh. Inwestycja w bank energii zwiększa niezależność energetyczną i przekłada się na realne oszczędności.

Instalacja fotowoltaiczna z bankiem energii podłączona do sieci nazywana jest hybrydową. Co ciekawe, dzięki rządowym programom wsparcia, inwestycja w takie rozwiązanie wydaje się bardziej opłacalna, niż montaż klasycznej instalacji fotowoltaicznej. Przykładem jest program Mój Prąd. W czwartej edycji na sam magazyn energii można było otrzymać aż 16 tys. zł dofinansowania. Według wstępnych doniesień w kolejnej, piątej odsłonie projektu poziom dopłat ma pozostać taki sam. Co to oznacza?

Hybrydowa instalacja fotowoltaiczna – jeszcze większe korzyści finansowe

Za klasyczną instalację fotowoltaiczną o mocy 5 kW trzeba zapłacić średnio 30 tys. zł brutto. Prosument może liczyć na 6 tys. zł dotacji w ramach programu Mój Prąd. Dodatkowo może uzyskać zwrot 2,9-8,8 tys. zł z tytułu ulgi termomodernizacyjnej. Ostateczny koszt klasycznej fotowoltaiki to 15,4-21,1 tys. zł.

Mój Prąd 5.0

Przykładowa cena detaliczna zestawu hybrydowego, składającego się z fotowoltaiki o mocy 5 kW, banku energii Miellec LV-5 i inwertera hybrydowego Deye, to 49 tys. zł brutto. Dotacja w programie Mój Prąd wzrasta nawet do 24,4 tys. zł. Prosument może bowiem liczyć na ok. 14,4 tys. zł dopłaty do banku energii, 3 tys. zł dopłaty do inwertera i 7 tys. zł dopłaty do instalacji PV. Ulga termomodernizacyjna wynosi 2,9-8,8 tys. zł. Końcowy koszt dla inwestora to 15,6-21,5 tys. zł, czyli niemal tyle samo, co w przypadku klasycznej instalacji fotowoltaicznej. Autokonsumpcja wzrasta do 55% w porównaniu do zwykłej fotowoltaiki. Wniosek jest prosty: inwestycja w zestaw hybrydowy opłaca się bardziej.

Każdy prosument powinien dążyć do jak najwyższej autokonsumpcji prądu wytworzonego przez przydomową instalację fotowoltaiczną. Najlepszym rozwiązaniem jest zakup banku energii, który umożliwia magazynowanie wygenerowanego prądu z myślą o jego późniejszym wykorzystaniu. Chociaż koszty początkowe takiego przedsięwzięcia mogą przerażać, to bez wątpienia warto! W ten sposób można zyskać bezpieczeństwo energetyczne, które dziś, w niestabilnych i niepewnych czasach, ma ogromne znaczenie.

Powrót na bloga