miellec – Polskie magazyny energii

Ujemne ceny energii pierwszy raz w historii! Czym są i co oznaczają dla prosumentów?

Ujemne ceny energii

Jakiś czas temu w mediach pojawiła się informacja o tym, że po raz pierwszy w historii w Polsce pojawiły się ujemne ceny energii. Sytuacja miała miejsce w niedzielę 11 czerwca 2023 roku między godziną 11:00 a 16:00. Czym są ujemne ceny prądu? Skąd się biorą? I co zjawisko oznacza dla prosumentów?

Ujemne ceny energii – kiedy produkcja przewyższa zapotrzebowanie

Ujemne ceny energii mogą pojawić się w momencie zwiększonej produkcji prądu ze źródeł odnawialnych w połączeniu z niskim popytem na energię. Zwykle ma to miejsce w weekendy lub dni świąteczne, kiedy spada zużycie prądu. Jednocześnie musi być wietrznie i słonecznie, co przekłada się na wyższą wydajność OZE. 

W sprzyjających warunkach pogodowych i przy niskim zapotrzebowaniu na energię można ograniczyć jej produkcję, odcinając niektóre urządzenia od sieci lub eksportując ją do sąsiednich rynków. Innym rozwiązaniem jest racjonalne zarządzanie popytem, czyli płacenie odbiorcom energii za dodatkową konsumpcję. Wyprodukowane nadwyżki prądu mogą zostać wykorzystane do wytwarzania ciepłej wody użytkowej lub ładowania magazynów ciepła. Można je także zmagazynować w bankach energii. 

Formalnie ujemne ceny energii mogą pojawiać się w Polsce od 2019 roku. Wynika to z przepisów unijnego rozporządzenia, które wykluczyło możliwość wprowadzania dolnych limitów cenowych. Jednak zjawisko wystąpiło dopiero w tym roku. 

Na innych europejskich rynkach sytuacje tego typu zdarzają się od 2007 roku. W Niemczech tylko w tym roku ujemne i zerowe ceny odnotowano przez niemal 300 godzin. Najniższą kwotę w 2023 odnotowano w Holandii. 28 maja między 14:00 a 15:00 cena za energię wyniosła minus 400 EUR/MWh.

Energia elektryczna

Sprawdź także: Magazynowanie energii elektrycznej w pigułce

Czy ujemne ceny energii oznaczają niższe rachunki za prąd?

Nie, ujemne ceny na rynku hurtowym nie przekładają się bezpośrednio na ceny na rynku detalicznym – w gospodarstwach domowych i rolnych. Dotyczy to również odbiorców przemysłowych. 

To, ile płacimy za prąd, jest wynikiem podpisanych wcześniej umów długoterminowych. To właśnie na ich podstawie określa się stawkę, po krócej odbiorca płaci za zużycie 1 kWh (w perspektywie roku bądź kilku lat). 

Prosumenci zachowują czujność

Ujemne ceny energii dla właścicieli fotowoltaiki nie oznaczają na razie większych zmian. Ci, którzy rozliczają się na zasadzie net-meteringu, mogą odebrać aż 4/5 tego, co faktycznie wyprodukowali w ciągu całego roku. Natomiast producenci korzystający z net-billingu do końca czerwca rozliczają się według stawek z poprzedniego miesiąca (RCEm). Oznacza to, że grupa ta może potencjalnie liczyć na niższe ceny w lipcu.

Co ciekawe, net-billing w oparciu o ceny miesięczne będzie obowiązać do czerwca 2024 roku. Następnie prosumenci przejdą na ceny godzinowe. Oznacza to, że nadwyżki odsyłane do sieci będą rozliczane według taryf dynamicznych – godzinowych. Jednocześnie przewiduje się, że zjawisko ujemnych cen energii będzie się powtarzać. Czy to oznacza, że prosumenci będą stratni? 

Na znaczeniu bez wątpienia zyska autokonsumocja, czyli wykorzystanie wyprodukowanej energii na własne potrzeby. Podniesienie poziomu autokonsumocji przyniesie szybszy zwrot z inwestycji w instalację PV. Jednocześnie pozwoli uniezależnić się od wahań cen prądu.

Jak zwiększyć autokonsumocję? Rozwiązaniem jest przechowywanie prądu w specjalnym magazynie energii. Zgromadzoną energię można wykorzystać, kiedy wzrosną ceny i w ten sposób oszczędzić sporo pieniędzy. 

Niektóre inwertery i banki energii umożliwiają handlowanie energią, co oznacza dodatkowe zyski dla ich posiadaczy w przyszłości. Przykładem są banki Miellec. Inwestując w urządzenie Miellec, inwestujesz w stabilność energetyczną i oszczędności! 

Ujemne ceny energii – co przyniesie przyszłość?

Zjawisko produkcji energii znacznie przewyższające bieżące zapotrzebowanie będzie pojawiać się coraz częściej. Wynika to z rosnącego zainteresowania odnawialnymi źródłami energii, głównie modułami PV, oraz występowaniem sprzyjających warunków atmosferycznych. To może prowadzić do przeciążeń sieci elektroenergetycznej. Rozwiązaniem jest zwiększenie elastyczności sieci poprzez rozwój infrastruktury magazynowania energii, ciepła i chłodu. Pojawienie się ujemnych cen energii na polskim rynku powinno stanowić impuls do inwestycji w pompy ciepła i systemy magazynowania.