Ujemne ceny energii – czy inwestycja w fotowoltaikę dalej się opłaca?

Rząd stale zachęca do inwestowania w przydomowe instalacje fotowoltaiczne. Od kwietnia br. trwa piąta edycja programu dofinansowań Mój Prąd. Jak pokazują statystyki, nowa odsłona projektu cieszy się niemałym zainteresowaniem. Tylko przez pierwsze 2 miesiące złożono ponad 24 tys. wniosków na łączną kwotę 212 mln zł. Jeszcze do niedawna nikt nie podawał w wątpliwość opłacalności inwestycji w fotowoltaikę. Dziś pojawia się coraz więcej negatywnych głosów. Mają przyczyniać się do tego ujemne ceny energii i nowy sposób rozliczania prosumentów, zapowiedziany na przyszły rok. Jak wygląda sytuacja na rynku energii odnawialnej? Czy rzeczywiście ciężko dziś o zwrot z inwestycji w fotowoltaikę? 

 

Taka sytuacja zdarza się już drugi raz w tym roku 

Początek października zaskoczył nas piękną, słoneczną pogodą, co przełożyło się na nowe rekordy w polskiej energetyce. Na Pomorzu udział bezemisyjnych źródeł energii w wytwarzaniu prądu osiągnął aż 59 proc. (3 października w godzinach 13-14). Efektem były ujemne ceny energii. Według firmy Instrat 3 października między 12 a 14 sprzedający energię elektryczną byli rozliczani po cenach ujemnych. Prosument, który chciał odsprzedać wyprodukowany prąd do sieci, musiał dopłacić 8 zł za megawatogodzinę. Co ciekawe, to druga taka sytuacja w tym roku. Pierwsza miała miejsce w czerwcu. Co oznacza to dla prosumentów?

 

Ujemne ceny energii – dobre czy złe?

Ujemne ceny energii w krótkim okresie nie mają znaczenia dla konsumentów. Problem może pojawić się wtedy, kiedy sytuacja zacznie powtarzać się częściej. Zwłaszcza że w niedalekiej przyszłości – bo już w 2024 roku – planowane jest przejście na godzinowe rozliczanie prosumentów. Co to oznacza?

Rok 2024 przyniesie nowy system rozliczania prosumentów

Za niecały rok, po 1 lipca 2024 roku, prosumenci będą sprzedawać prąd po cenach bieżących. Innymi słowy, będą rozliczać się na podstawie ilości energii oddanej do sieci w konkretnej godzinie i stawki obowiązującej  na Rynku Dnia Następnego w tej godzinie. Stawka będzie określana codziennie w fazie fixingu I. Przypomnijmy, że obecnie obowiązują ceny uśrednione ustalane na podstawie ceny na giełdzie energii z miesiąca poprzedzającego rozliczenie. Jak przejście z ceny miesięcznej na godzinową wpłynie na opłacalność inwestycji w fotowoltaikę?

Rozliczanie po cenach ujemnych, co do zasady, nie jest to korzystne. Sprzedaż wyprodukowanego prądu po cenach ujemnych oznacza mniejsze zyski oraz problemy z oszacowaniem zwrotu z inwestycji w fotowoltaikę. 

W sytuacji ujemnych cen energii i chwilę przed przejściem na rozliczanie godzinowe coraz częściej pojawia się temat autokonsumpcji, która może uchronić prosumentów przed stratami. 

 

Energię lepiej zużyć lub zmagazynować, zamiast sprzedawać za bezcen

Popularność magazynów energii stałe rośnie. Wynika to ze zwiększonej świadomości prosumentów na temat korzyści, jakie daje autokonsumocja prądu. Dzięki bankowi energii o odpowiedniej pojemności gospodarstwo domowe może w większym stopniu uniezależnić się od zewnetrznego dostawcy oraz rozmaitych zmian i czynników, które zmniejszają opłacalność inwestycji w fotowoltaikę – z ujemnymi cenami energii włącznie.

Bank umożliwia magazynowanie nadwyżek energii wyprodukowanych przez przydomową instalację fotowoltaiczną. Dzięki temu prosument nie musi sprzedawać energii do sieci w momencie wystąpienia zjawiska ujemnych cen. Zakup magazynu energii to obecnie najlepsze rozwiązanie – rozwiązanie, które zapewnia bezpieczeństwo energetyczne oraz gwarantuje zwrot z inwestycji w fotowoltaikę!